Pozdrowienie "Pokój i Dobro"
Ugolino Vagnuzzi OFM
Pozdrowienie Pokój i Dobro jest
formułą bardzo starą, udokumentowaną w literaturze ludów starożytnego Środkowego
Wschodu począwszy od drugiego tysiąclecia przed narodzeniem Chrystusa. Wielokrotnie
była ona używana w rozmaitych codziennych relacjach międzyludzkich oraz często jako
nagłówek w korespondencji prowadzonej przez Asyryjczyków, Babilończyków, Egipcjan i
innych przedstawicieli narodów tego regionu.
Również Pismo św., czy to Stary czy Nowy Testament, objawia nam, że najbardziej
zwyczajnym pozdrowieniem i życzeniem stosowanym przez wierzących w Boga jest właśnie
ów pokój. Kiedy jest pokój w sercu i między
braćmi (Mk 9,50) to, czego więcej może pragnąć syn Boży? Pokój jest skarbem
nieocenionym. Pisze św. Robert Bellarmin, że uncja
pokoju więcej znaczy niż funt zwycięstwa. Święty Augustyn w De Civitate Dei (O Państwie Bożym) uwypuklał wartość pokoju
słowami: Pokój jest tak dobry, że nie można
życzyć sobie, pragnąć, czegoś bardziej drogiego lub posiadać coś bardziej
pożytecznego. Dante Alighieri w swoim dziele Monarchia
napisał: Jest jasne, że pokój powszechny jest
czymś najlepszym wśród rzeczy, które przyczyniają się do wzrostu naszego szczęścia.
Jezus ukazując się swoim uczniom (Łk 24, 30) pozdrowił ich mówiąc: Pokój wam!. Podobne pozdrowienie znajdujemy w
ewangelii św. Jana (20, 21. 27). W listach św. Piotra i św. Jana oraz w prawie
wszystkich listach św. Pawła również znajdujemy pozdrowienie lub życzenie pokoju.
Można powiedzieć, że Apostoł Narodów odkrył sekret szczęśliwego ludzkiego
współżycia, kiedy pisząc do Rzymian (12, 18), Koryntian (1 Kor 7, 15; 2 Kor 13, 11) i
Tesaloniczan (1 Tes 5, 13) poleca im żyć w pokoju. Także Piotr w swoim drugim liście
(3, 14) prosił chrześcijan, aby pozostali nieskazitelni w pokoju. Długo jeszcze można
by wymieniać miejsca, w których Pismo św. mówi o pokoju. Ograniczyłem się tu do
zacytowania tylko tych fragmentów, które uważam za najważniejsze.
Pokój jest prawdziwą
cnotą synów Bożych, a przede wszystkim powinien posiadać ją zakonnik, który też ma
być jej heroldem. Niewątpliwie św. Franciszek zawsze był apostołem pokoju.
Rzeczywiście szedł do miast i osad głosić pokój, podobnie jak to również uczynił w
swoim rodzinnym Asyżu, rozbijając bariery dzielące biskupa i władzę cywilną. Piękna
to scena, kiedy dwaj bracia zostają wysłani przez Świętego na główny plac miasta,
aby zaśpiewać jedną ze strof Pieśni Brata Słońce: Pochwalony bądź, Panie mój, przez tych, którzy
przebaczają dla Twej miłości... I pokój nastał w Asyżu.
Franciszek był zwiastunem nie stosowania przemocy, zwiastunem braterstwa i pokoju.
We wszystkich swoich mowach dążył do tego by gasić nieprzyjaźń i kłaść
fundamenty pod nowe warunki pokoju (Tommaso da Spalato, FF 2252).
Przeglądając źródła franciszkańskie zauważymy natychmiast jak Franciszek
chciał życzyć i ogłaszać wszystkim ten pokój, który sam nosił w sercu. W Regule
niezatwierdzonej (1 Reg 14, 2) i w Regule zatwierdzonej (2 Reg 3, 13) poleca
swoim braciom, aby wchodząc do jakiegokolwiek domu mówili: Pokój temu domowi! W swoim Testamencie
napisał: Pan objawił mi, abyśmy używali
pozdrowienia: "Niech Pan obdarzy cię pokojem" (T 23). We wstępie do Listu do wiernych
(druga redakcja) Franciszek pozdrawia i życzy prawdziwego
pokoju z nieba (2 LW 1). W Liście do rządców narodów pozdrawia pisząc: pozdrowienie i pokój (LRz 1). Pozdrowienie i święty pokój w Panu - tego życzy
wszystkim kustoszom braci (2 LK 1) i to samo pozdrowienie posyła bratu Leonowi (LL 1),
podczas gdy brata Antoniego (późniejszego świętego Antoniego Padewskiego) pozdrawia
czule Stai bene! (FF 252)[1]. Panią Jakobinę pozdrawia natomiast słowami: pozdrowienie w Panu i jedność w Duchu Świętym
(FF 253)[2].
W Legendzie Trzech Towarzyszy (Leggenda dei Tre Compagni), Legendzie
z Perugii (Leggenda perugina), Zwierciadle doskonałości (Specchio
di perfezione), Legendzie większej (Leggenda magiore) św. Bonawentury,
w Kwiatkach św. Franciszka (Fioretti) i w Życiorysie (Vita)
Tomasza z Celano pozdrowienie Franciszka jest zawsze jedno: Pan niech obdarzy cię - lub was - pokojem.
W takim razie jednak możemy zapytać: skąd wzięło się tradycyjne
franciszkańskie pozdrowienie Pokój i Dobro?
Wśród studiujących franciszkanizm kwestia ta jest bardzo mocno dyskutowana i być może
nigdy nie dowiemy się dokładnie kiedy wymyślono to - tak bardzo wyraziste i udane -
pozdrowienie.
Chyba tylko przypadkiem otwieramy Legendę Trzech Towarzyszy gdzie w
rozdziale VIII (3 T 26) zostało zanotowane następujące świadectwo: Fakt dziwny i nie do przyjęcia bez cudu (...), że
Franciszek miał przed swym nawróceniem pewnego poprzednika, który przebiegał często
ulice Asyżu powtarzając tę formułę: "Pokój i Dobro! Pokój i Dobro!".
Należy w to samo wierzyć, że jak Jan Chrzciciel, który zapowiadał Chrystusa znikł,
gdy Jezus zaczął nauczać, tak i ten jakby drugi Jan, tak i ten jakby drugi Jan,
poprzedził błogosławionego Franciszka w apostolstwie pokoju i znikł gdy przybył
Święty (3 T 26, FF 1228). Ani Celano, ani św. Bonawentura nie wspominają tego
wyjątkowego prekursora. Franciszkańskie pozdrowienie Pax et Bonum znajduje się dopiero w Legendzie
Trzech Towarzyszy, najważniejszej - według Feliciano Oligati - nieoficjalnej biografii
Świętego.
Ale spróbujmy wyciągnąć wnioski. Według cytatu z Legendy, pozdrowienie Pokój i Dobro nie byłoby autentycznie
Franciszkowe. Istotnie, nie istnieją inne dokumenty, w których znalazłyby się
świadectwa, że św. Franciszek wypowiedziałby, a tym bardziej, że napisałby omawiane
pozdrowienie. Musimy mieć jednak na uwadze to, że Franciszek przyswajał sobie z Pisma
św., szczególnie z Ewangelii, ale i z całego Nowego Testamentu, pojęcie pokoju, który
dla niego znaczył pokój z Bogiem, z nami samymi i
z naszymi braćmi. Zauważyliśmy to już wcześniej w jego Testamencie, gdzie
napisał, że to Pan objawił mu, jakiego pozdrowienia ma używać. Nie omawiamy więc
jakiegoś pozdrowienia wymyślonego przez Świętego. On znał je dzięki objawieniu,
które Bóg położył na jego ustach i w ten sposób objawił również jego braciom.
W Legendzie Trzech Towarzyszy (3 T 26) czytamy, że Franciszek rozpoczynał swoje
przepowiadanie ludowi posłaniem: Niech Pan obdarzy
was pokojem... Przejęty duchem proroków, (...)
oznajmiał pokój i głosił językiem proroków kazania o zbawieniu. Naturalnie mówi
o zbawieniu duszy i to właśnie jest owo dobro.
Co więcej, jest to najwyższe dobro, które
Święty mógł życzyć swoim słuchaczom. Uściślając jeszcze bardziej: termin dobro zawarty w omawianym pozdrowieniu nie można
rozumieć jako dobro materialne lub jako zbawienie cielesne. Ta interpretacja
sprzeciwiałaby się wprost duchowi ubóstwa Biedaczyny i jego nieograniczonemu zaufaniu w
Bożą Opatrzność. Musimy więc rozumieć ją jako zbawienie,
a jeszcze lepiej jako zbawienie duszy. W tym
sensie franciszkańskie posłanie Pokój i Dobro posiada swoją wartość, tę,
która była pragnieniem św. Franciszka. Jedynie w tej perspektywie hasło Pokój i Dobro wyraża i zachowuje sens oraz
treść pozdrowienia i życzenia wobec każdej osoby, również tej, która jest bogata.
W epoce pełni czasów (Ga 4, 4) również dwumian pokój-dobro otrzymuje pełnię swego znaczenia.
Tak wiele wartości łączy się w jednej i tej samej Osobie: Pokój i Dobro są
Chrystusem. Chrystus jest naszym pokojem - ogłasza św. Paweł w Liście do
Efezjan (2, 14). Jest naszym pokojem, ponieważ ofiarował nam pokój z Bogiem;
ponieważ dokonał wzajemnego pojednania między ludźmi obalając mury odrzucenia,
niechęci i wrogości, które ich trzymały z daleka od siebie; ponieważ przez krew swego
krzyża pojednał wszystko, to, co na ziemi, i to,
co w niebiosach (Kol 1, 20). Pozdrowienie pokój
i dobro w ustach chrześcijanina streszcza zatem w sobie wszystkie dobra Odkupienia
jak również ich Autora.
Zatem spokojnie możemy kontynuować wzajemne pozdrawianie się słowami Pokój
i Dobro, pewni, że nie zdradzamy, ale wprost przeciwnie, pewni tego, że właściwie
interpretujemy prawdziwą myśli św. Franciszka.
Wspaniały herb, który od wieków Franciszkanie rozprzestrzeniali na cały świat
to ręka Chrystusa i ręka św. Franciszka, które skrzyżowane obejmują krzyż; herb ten
wzbogacony jest o łacińskie słowa Pax et Bonum. W swojej oryginalności
zanurzony w historii franciszkanizmu. Chcielibyśmy sobie życzyć, aby towarzyszył on
synom św. Franciszka na zawsze.
Pokój i Dobro! Motto, myśl bardzo prosta, która głosi radość i pogodę ducha. Autentyczne posłanie ewangeliczne. Serdeczny uścisk dłoni św. Franciszka. Pozdrowienie bogate radością i poezją.
(Artykuł zamieszczony w: "Vita Minorum" 5/1997, s. 455-459)
tłum. Innocenty A. Kiełbasiewicz OFM
[1]
Zwrot ten występuje we włoskim wydaniu Fonti Francescane [Padova 1996], n.
252, natomiast nie ma go w wydaniu krytycznym pism Świętego wydanym przez K. Essera.
Podobnie brak tego zwrotu w polskim wydaniu Pism. Należałoby go tłumaczyć jako
"bądź zdrów" albo mniej literackie, ale bardziej pasujące w tym kontekście
wyrażenie "miej się dobrze" - przyp. tłumacza
[2] Salute
nel Signore e unione nello Spirito Santo - listu tego nie ma w polskim tłumaczeniu
Pism, jest jedynie jego streszczenie - przyp. tłumacza.